<------------------> <- Strona nr: 000 -> <------------------> TEKST NR 00236 KRZYŻU ŚWIĘTY NADE WSZYSTKO <------------------> <- Strona nr: 001 -> <------------------> KRZYŻU ŚWIĘTY NADE WSZYSTKO DRZEWO PRZENAJ- SZLACHETNIEJSZE. W ŻADNYM LESIE TAKIE NIE JEST JEDNO, NA KTÓRYM SAM BÓG JEST. <------------------> <- Strona nr: 002 -> <------------------> SŁODKIE DRZEWO, SŁODKIE GWOŹDZIE, ROZKOSZNY OWOC NOSIŁO. <------------------> <- Strona nr: 003 -> <------------------> SKŁOŃ GAŁĄZKI DRZEWO ŚWIĘTE, ULŻYJ CZŁONKOM TAK ROZPIĘTYM. ODMIEŃ TERAZ ONĄ SROGOŚĆ, KTÓRĄŚ MIAŁO Z URODZENIA. <------------------> <- Strona nr: 004 -> <------------------> SPUŚĆ LEKKUCHNO I CICHUCHNO, CIAŁO KRÓLA NIEBIESKIEGO. <------------------> <- Strona nr: 005 -> <------------------> TYŚ SAMO BYŁO DOSTOJNE NOSIĆ ŚWIATOWE ZBAWIENIE. PRZEZ CIĘ PRZEWÓZ JEST NAPRAWION ŚWIATU, KTÓRY BYŁ ZAGUBION. <------------------> <- Strona nr: 006 -> <------------------> KTÓRY ŚWIĘTA KREW POLAŁA, CO Z BARANKA WYPŁYWAŁA. <------------------> <- Strona nr: 007 -> <------------------> W JASEŁKACH LEŻĄC GDY PŁAKAŁ, JUŻ TAM BYŁ WSZYSTKO OGLĄDAŁ, IŻ TAK HANIEBNIE UMRZEĆ MIAŁ, GDY WSZYSTEK ŚWIAT ODKUPIĆ CHCIAŁ. <------------------> <- Strona nr: 008 -> <------------------> W ON CZAS MIĘDZY ZWIERZĘTAMI, A TERAZ MIĘDZY ŁOTRAMI. <------------------> <- Strona nr: 009 -> <------------------> NIESŁYCHANA TO JEST DOBROĆ ZA KOGO NA KRZYŻU UMRZEĆ. KTÓŻ TO MOŻE DZISIAJ ZDZIAŁAĆ, ZA KOGO SWOJĄ DUSZĘ DAĆ? <------------------> <- Strona nr: 0010 -> <------------------> SAM TO PAN JEZUS WYKONAŁ, BO NAS WIERNIE UMIŁOWAŁ. <------------------> <- Strona nr: 011 -> <------------------> NĘDZNE BY TO SERCE BYŁO, CO BY DZIŚ NIE ZAPŁAKAŁO, WIDZĄC STWORZYCIELA SWEGO NA KRZYŻU ZAWIESZO- NEGO. NA SŁOŃCU UPIECZONEGO BARANKA WIELKANOCNEGO. <------------------> <- Strona nr: 012 -> <------------------> 7. MARYJA MATKA PATRZAŁA NA CZŁONKI, CO POWIJAŁA, POWIJAJĄC CAŁOWAŁA, Z TEGO WIELKĄ RADOŚĆ MIAŁA.TERAZ JE WIDZI SZCZERNIAŁE, ŻYŁY, STAWY W NIM PORWANE. <------------------> <- Strona nr: 013 -> <------------------> NIE BYŁ TAKI, ANI BĘDZIE ŻADNEMU SMUTEK NA ŚWIECIE, JAKI CZYSTA PANNA MIAŁA W ON CZAS, KIEDY NARZEKAŁA: <------------------> <- Strona nr: 014 -> <------------------> "NĘDZNA JA SIEROTA DZISIAJ, DO KOGÓŻ JA SIĘ SKŁONIĆ MAM? <------------------> <- Strona nr: 015 -> <------------------> JEDNEGOM SYNACZKA MIAŁA, COM GO Z NIEBA BYĆ POZNAŁA, I TEGOM JUŻ POSTRADAŁA, JEDNOM SAMA SIĘ ZOSTAŁA. <------------------> <- Strona nr: 016 -> <------------------> CIĘŻKI BÓL CIERPI ME SERCE, OD ŻALU MI SIĘ ROZPAŚĆ CHCE. <------------------> <- Strona nr: 017 -> <------------------> W RADOŚCIM GO PORODZIŁA, SMUTKU ŻADNEGOM NIE MIAŁA, A TERAZ WSZYSTKIE BOLEŚCI DRĘCZĄ MNIE DZIŚ BEZ LITOŚCI. <------------------> <- Strona nr: 018 -> <------------------> OBYMŻE JA TO MOGŁA MIEĆ, ŻEBYM TERAZ MOGŁA UMRZEĆ. <------------------> <- Strona nr: 019 -> <------------------> BYŚ MI, SYNU NISKO WISIAŁ, WŻDYBYŚ ZE MNIE CHOĆ POMOC MIAŁ, GŁOWĘ BYM TWOJĄ PODPARŁA, KREW ZSIADŁĄ Z LICA OTARŁA; <------------------> <- Strona nr: 020 -> <------------------> ALE CIĘ NIE MOGĘ DOSIĄC, TOBIE, SYNU, NIC DOPOMÓC. <------------------> <- Strona nr: 021 -> <------------------> 12. ANIELSKIE SIĘ SŁOWA MIENIĄ, SYMEONOWE SIĘ PEŁNIĄ ANIOŁ RZEKŁ: "PEŁNAŚ MIŁOŚCI", A JAM DZIŚ PEŁNA GORZKOŚCI. <------------------> <- Strona nr: 022 -> <------------------> SYMEON MI TO POWIEDZIAŁ, I Ż ME SERCE MIECZ PRZEBÓŚĆ MIAŁ. <------------------> <- Strona nr: 023 -> <------------------> 13. NI JA OJCA, MATKI, BRATA, NI ŻADNEGO PRZYJACIELA, SKĄDŻE POCIESZENIE MAM MIEĆ? WOLAŁABYM STOKROĆ UMRZEĆ, <------------------> <- Strona nr: 024 -> <------------------> NIŻ WIDZIEĆ ŻOŁNIERZA ZŁEGO, CO PRZEBIŁ BOK SYNA MEGO. <------------------> <- Strona nr: 025 -> <------------------> 14. MATKI, CO SYNACZKI MACIE, JAKO SIĘ W NICH WY KOCHACIE, KIEDY WAM Z NICH JEDEN UMRZE, CIĘŻKI BÓL MA SERCE WASZE; <------------------> <- Strona nr: 026 -> <------------------> CÓŻ JA, COM MIAŁA JEDNEGO, JUŻ NIE MOGĘ MIEĆ INSZEGO. <------------------> <- Strona nr: 027 -> <------------------> 15. O NIESTETYŻ, MIŁY PANIE, TOĆ NIE MAŁE ROZŁĄCZENIE; PRZEDTEM BYŁO MIŁOWANIE, A TERAZ CIĘŻKIE WZDYCHANIE. <------------------> <- Strona nr: 028 -> <------------------> CZEMUŻ, BOŻE OJCZE, NIE DBASZ, O SYNACZKA PIECZY NIE MASZ?". <------------------> <- Strona nr: 029 -> <------------------> 16. KTÓRZY TEJ PANNIE SŁUŻYCIE, SMUTKI JEJ ROZMYŚLIWAJCIE, JAKO CZĘSTO OMDLEWAŁA, CZĘSTO NA ZIEMIĘ PADAŁA. <------------------> <- Strona nr: 030 -> <------------------> PRZEZ TE SMUTKI, KTÓREŚ MIAŁA. UPROŚŻE NAM WIECZNĄ CHWAŁĘ. <------------------> <- Strona nr: 031 -> <------------------>